
W ostatnich dniach w Internecie mogliśmy przeczytać wiele sensacyjnych nagłówków w stylu „Erotyka zwolniona z VAT!”, „Pokazy erotyczne zwolnione z VAT”. W komentarzach pojawiły się głosy oburzenia, że Polska stanie się rajem podatkowym dla twórców treści erotycznych na platformach typu OnlyFans. Inni kpili, że „erotykę uznano za kulturę”.
Wszystko pięknie, tylko w tej sprawie chodzi o coś zupełnie innego.
Gdzie leży problem?
Sprawa dotyczy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach (sygn. I SA/Gl 1527/21) i niedawno rozpatrzonej skargi kasacyjnej w Naczelnym Sądzie Administracyjnym (sygn. I FSK 1342/22 – na razie bez uzasadnienia). Punktem wyjścia był wniosek podatnika o interpretację indywidualną – czyli pytanie do fiskusa o skutki podatkowe działalności twórczej wnioskodawcy.
Podatnik wskazał, że jego pokazy nie będą miały charakteru erotycznego, a celem nie będzie wywołanie podniecenia u odbiorców. Będę to artystyczne spektakle taneczno-muzyczne, o tematyce erotyki życia codziennego. Brzmi to abstrakcyjnie, jednak jest to kluczowa kwestia w sprawie, ponieważ interpretacja indywidualna oraz wyrok wydawany na jej podstawie, mogą opierać się wyłącznie na stanie faktycznym wskazanym przez wnioskodawcę.
WSA w Gliwicach specjalnie podkreślił w swoim wyroku – znacznie obszerniej niż robi się to zazwyczaj- że: „Postępowanie w przedmiocie interpretacji opiera się wyłącznie na stanie faktycznym przedstawionym przez wnioskodawcę i (…) nie przeprowadza się dowodów w celu ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń.” Innymi słowy, jeśli ktoś napisze w interpretacji, że jest wielbłądem, organ i sąd muszą to przyjąć jako fakt i nie mogą udowadniać, że wnioskodawca nie jest wielbłądem.
Czy Polska będzie rajem dla twórców treści erotycznych?
Zwolnienie, o które chodzi, wynika z art. 43 ust. 1 pkt 33 lit. b ustawy o VAT. Obowiązuje ono dla usług kulturalnych świadczonych przez twórców, artystów i wykonawców, wynagradzanych w formie honorarium, w tym za udzielenie licencji do praw autorskich.
W tym przypadku Sąd nie orzekł, że pokazy erotyczne są zwolnione z VAT, a także nie wskazał, że pokazy erotyczne to działalność kulturalna. Uznał jedynie, że jeśli wnioskodawca twierdzi, że jego pokazy mają charakter twórczy i kulturalny, a tematyka tych pokazów jest związana z erotyką, to tak rozumiane usługi mogą podlegać zwolnieniu z VAT.
Choć wyrok ten wywołał spore emocje, to nie ma co się na niego oburzać. Sąd z jednej strony zwrócił uwagę, że erotyka zajmuje dość poczesne miejsce w kulturze: „Nie powinno budzić wątpliwości, że tematyka erotyczna jest elementem życia codziennego, stosunków międzyludzkich, jak również immanentną częścią kultury – obecna jest w literaturze, teatrze, filmie, sztuce, np. japońskie obrazy shunga, przedstawiające japońską sztukę erotyczną. Obrazy erotyczne (w tym nagość) były i są wykorzystywane przez artystów w wielu rodzajach sztuki (np. malarstwie, teatrze)”.
A z drugiej uznał, że: „Jeżeli spektakl o tematyce erotycznej nie prezentuje penalizowanych zachowań, nie polega wyłącznie na przedstawieniu aktów seksualnych w sposób naruszający społeczne normy obyczajowe, a intencją twórcy nie jest wywołanie podniecenia seksualnego u odbiorcy, to nie można wykluczyć jego kulturalnego charakteru, jak również i tego, że odbywa się w interesie publicznym.”
Czy w praktyce pokazy rzeczywiście będą miały taki charakter?
To już jest zupełnie inna historia. Jeśli twórca rzeczywiście będzie wykonywał spektakle sceniczne o charakterze artystycznym i kulturalnym, zwolnienie z VAT będzie mu przysługiwać. Jeśli jednak w praktyce będą to typowe pokazy erotyczne lub pornograficzne — zwolnienia nie będzie.
Podsumowując: Jak to będzie wyglądało u wspomnianego wnioskodawcy? Nie wiem.
Czy ktoś będzie to w stanie zweryfikować? Nie sądzę.
Czy Polska będzie rajem dla twórców treści erotycznego? Na pewno nie.
Autor artykułu: Zbigniew Makowski – Prezes Zarządu Instytutu Finansów i Podatków Publicznych, główny autor Nowej Ustawy VAT
Chcesz dołączyć do zespołu ekspertów pracujących nad projektem Nowej Ustawy VAT? Napisz do nas: kontakt@nowaustawavat.pl
Wesprzyj projekt. Dowiedz się, jak możesz to zrobić: Finansowo – Nowa Ustawa VAT
Podobne artykuły:
Dlaczego chcemy wdrożyć ideę „law as code” w Nowej Ustawie VAT? Koncepcja „law as code” jest w Polsce właściwie nie [...]
Zespół ekspertów opracował ósmy rozdział Nowej ustawy o VAT w całości zgodnie z ideą „Law as code”. Jest to metoda [...]
Co szykuje Ministerstwo Finansów dla podatników w nowelizacji ustawy o VAT? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Co z tym [...]



